Apoloniusz Ciołkiewicz – “Lustracja w Soplicowie”
Specjalnie dla Państwa publikujemy kolejny znamienity pastisz Apoloniusza Ciołkiewicza pt. “Lustracja w Soplicowie”
APLONIUSZ CIOŁKIEWICZ
LUSTRACJA W SOPLICOWIE
Nastało nowe! Cieszy się w krąg okolica,
że wybory wygrała tym razem prawica,
która, ma wielkie racje oraz aspiracje.
Już ogłoszono w zamku publiczną lustrację,
ciągną ludzie, Bernardyn prowadzi ten pochód,
gdyż rad by konfiskatą zwiększyć trochę dochód,
jeśli zdrajców narodu ktoś z gawiedzi wskaże.
Odebranie majątku może winę zmaże?…
A tu Gerwazy wrzasnął: Ja publicznie powiem,
kto tutaj z Moskalami od dawna był w zmowie!
To Soplica! – A który? – pyta ksiądz. – No, Jacek.
Żadnej prawdy w tym nie ma, daj lepiej na tacę,
rzecze Robak. I zaraz przyjdź mi do spowiedzi,
nie godzi się gardłować wśród głupiej gawiedzi…
A Dobrzyńscy? Toż oni blokady stawiali
- krzyknął Hrabia. I tych zbójów pragnie ksiądz ocalić?
- O tym sza! – ksiądz odpowie, wolność żąda ceny,
a niektórzy do blokad dobre mają geny…
Wtem się ozwie Tadeusz: Telimenko droga,
wszakże ty w Peterburku bawiłaś u wroga,
ciebie trzeba zlustrować! Tym się kończy scena,
gdyż długo się lustrować lubi Telimena…