ALICJA RAMUS – “PRAWDZIWA LEGENDA O KOLUMBIE”
Alicja Ramus – urodzona na Śląsku i w nim zakochana po same uszy. Pisać zaczęła dopiero, gdy ktoś uświadomił jej, że zdolność układania rymowanych tekstów nie jest zdolnością posiadaną powszechnie.
W 2004 roku, w kawiarni “Kolumb”, w Pucku, pozwolono jej uwierzyć we własne, poetyckie siły. Chora wyobraźnie umożliwiła jej pisanie bajek i wierszy dla dzieci, które zostały opublikowane. Próbowała swoich sił w dziennikarstwie. O dziwo, z powodzeniem.
Nie lubi pisać “do szuflady”, stąd na chwilę obecną nie tworzy. Namawia za to do tworzenia innych, organizując Ogólnopolski Turniej Twórczości Satyrycznej im. Aleksandra Hrabiego Fredry.
Z przyjemnością nawiąże kontakt z wydawcami, bo nie ma nic przyjemniejszego niż pisanie tekstów, za które płacą. Pisze na życzenie, czyli chałturzy, trzymając się dokładnie wytycznych, narzuconych przez zamawiającego. Twierdzi przy tym, że sztuką jest napisanie dobrej chałtury.
W Pucku, swego czasu, istniała kawiarnia “Kolumb”. W niej to miał się odbyć konkurs satyryczny “O srebrne jajko Kolumba”. Zaczęłam zastanawiać się, jakie powiązania mógł mieć Kolumb z Puckiem, a owocem tych przemyśleń był wiersz, spłodzony w jednej z puckich smażalni podczas oczekiwania na pyszną rybkę…:))
Pozdrawiam serdecznie
Alicja Ramus
I NAGRODA W KASZUBSKIM TURNIEJU
O SREBRNE JAJKO KOLUMBA 2004 R.
ALICJA RAMUS
PRAWDZIWA LEGENDA O KOLUMBIE
Kolumb dotrzeć miał do Indii,
lecz zawiodła go technika.
Może dostał błędne mapy
lub miał łajzę za sternika.
Dziś nieważne, czy to mapy,
czy zbłądziła ręka ludzka.
Ważne to, że w swej podróży
Kolumb dotarł wpierw do Pucka.
Indie?! – wrzasnął – Czy to Indie?!
Mnie potrzebna jest herbata!
Popatrzyli nań Kaszubi,
jakby był z innego świata.
Zrozumieli jednak problem:
suszy pewnie tego pana.
I nalali okowity,
aż po brzeg wielkiego dzbana.
Wypił Kolumb łyczek trunku,
pokraśniało mu oblicze.
- Pyszne macie tu napitki!
Dzban następny sobie życzę!
Wiele dzbanów wypił jeszcze
i to jest historii sedno,
bo gdy wreszcie wsiadł na statek,
już mu było wszystko jedno,
czy popłynie w stronę Indii,
czy zawinie na Korsykę…
Tak przez pucką okowitę
Kolumb odkrył Amerykę.
Rysunek Marek Mosor “Widget”
Pani Alicjo
Piękny i bardzo dowcipny wierszyk.
Panu Maciejowi muszę się pochwalić, że znam inne utwory Pani Alicji. Pani Alicja pisze też bajki dla dzieci i dla dorosłych. Moja wnuczka bardzo lubi Błażeja i Rudolfinę a ja Prawdziwą Legendę o Smoku Wawelskim.
Pani Alicjo, wiersz – palce lizać! Szkoda, że tylko jeden. Gdyby znalazła Pani, przypadkowo, coś jeszcze swojego, zrymowanego, i zechciała przesłać Panu Janowi… Już się cieszę.
Alicjo!
Cudeńko, nie wiersz.
Pozdrowienia od Miszy z Pyrlandii, który dobie “pofredrował”
w maju.