AFORYZMY I LIMERYKI APOLONIUSZA CIOŁKIEWICZA
W dniu dzisiejszym prezentujemy Państwu aforyzmy i limeryki Apoloniusza Ciołkiewicza przesłane na “Konkurs na Krótką Formę Poetycką – Aforyzmy, Limeryki, Fraszki” zorganizowany przez Gminny Ośrodek Kultury w Chlewiskach i rozstrzygnięty w czerwcu 2012 r.
W Konkursie w Chlewiskach Apoloniusz Ciołkiewicz zdobył wyróżnienia we wszystkich kategoriach, tj. za fraszki, aforyzmy i limeryki, nagradzanych oddzielnie.
APOLONIUSZ CIOŁKIEWICZ
AFORYZMY
Ryba psuje się od głowy, człowiek od władzy.
Ściany pękają ze śmiechu, patrząc na krzywą podłogę i sufit.
Pion nie reprezentuje żadnego poziomu.
Krytyka to środek odchudzający dla tęgiej miny.
Czasem okno na świat otwiera się dopiero podczas bombardowania.
Twórca jest ciekawy świata. Najczęściej bez wzajemności.
Wspomnienia to niewolnictwo przeszłości.
Los też jest malarzem. Tworzy obrazy nędzy i rozpaczy…
Niektórzy oblizują się po niesmacznym żarcie.
Do złotych myśli też czasem potrzebne stalowe nerwy.
LIMERYKI
Zamiłowanie
Pan Alojzy z Oleśnicy
lubi schodzić do piwnicy,
w której wino przechowuje,
a gdy trunków popróbuje,
budzą go tam domownicy…
Towarzyski emeryt
Pan January z Wrocławia
kontakty chciał poodnawiać
ze swoimi rówieśnikami,
ale mówiąc tak między nami,
stulatkowi kłopoty to sprawia.
Wojownicza niewiasta
Pani Elżbieta z Karpacza
z mężem ciągłe boje stacza
o to, żeby ten przy dziecku
nie rozmawiał po niemiecku,
bo trzeba wzywać tłumacza.
Jak w starożytnym Rzymie
Kiedyś panów dwóch starszych w Stawiskach
dosyć ostro się prało po pyskach.
A dlaczego? Bo chleba
mieli już, ile trzeba,
więc potrzebne im były igrzyska!
Myśliwy
Pan Seweryn z Augustowa
w puszczy lubi zapolować.
Trofea aż ciężko zliczyć:
ostatnim był pan leśniczy,
przedostatnim – dojna krowa…
Działania operacyjne
Gdy w Wąchocku na komendzie
stali niemi w jednym rzędzie,
to naprzeciw – tak być musi!
siedli policjanci głusi,
więc przesłuchania nie będzie…