Główna » A JAK CIEKAWOSTKI, WSZYSTKIE WPISY

Polski pisarz przewidział katastrofę smoleńską

Autor: admin dnia 19 Styczeń 2012 Brak komentarzy

(fot. AP)

Katastrofa polskiego samolotu rządowego, która miała miejsce 10 kwietnia 2010 r., wciąż wzbudza wiele emocji.

Niestety, w całej sprawie nadal więcej jest pytań niż odpowiedzi.

Rozbieżności w raportach komisji badawczych; niechęć części polityków oraz komentatorów do całej sprawy; pogardliwe wypowiedzi niektórych osób publicznych na temat katastrofy smoleńskiej oraz brak wystarczającej dociekliwości mediów – to tylko część okoliczności, które każą z dużą rezerwą wypowiadać się na temat szans wyjaśnienia zagadki.

Jak podaje portal Niewiarygodne.pl- w tle całego śledztwa pojawiają się natomiast fascynujące wątki, które nakazują czasami w zupełnie nowy sposób spojrzeć na całą sprawę, i które implikują kontrowersyjne pytanie, np. czy możliwe było przewidzenie, że do podobnej katastrofy dojdzie?

Analizując fragment książki Marcina Wolskiego pt. “Alterland” takie pytania nasuwają się samoistnie.

Jeden z użytkowników serwisu wykop.pl, zwrócił uwagę na mrożącą krew w żyłach analogię łączącą fragment powieści Marcina Wolskiego z jednym z najbardziej wstrząsających wydarzeń w historii Polski.

Pochodząca z 2003 r. publikacja zawiera opis pewnej katastrofy lotniczej, w której zginęli czołowi dygnitarze jednego z państw.

Oto wspomniany fragment książki “Alterland”:

“7 lipca – dokładnie w czasie, kiedy rodzina Rawskich zwiedzała Plazza San Marco w Wenecji, podchodzący do lądowania w Jałcie samolot TU-154 (model specjalny), targnięty nagłym porywem wiatru, wypadł z pasa i eksplodował. Tak przynajmniej podano w oficjalnym oświadczeniu agencji TASS. Identyczną wersję przedrukowały wszystkie dzienniki świata. W podobnym brzmieniu przekazywały wiadomość, przerywając w pół słowa programy, główne stacje telewizyjne. Bo i była to istotnie Katastrofa Stulecia., fatalnym tupolewem podróżowała bowiem cała radziecka “wierchuszka” – gensek Breżniew, premier Kosygin, ideolog Susłow, szef Armii Radzieckiej – Ustinow, wiecznie “drugi” Czernienko…

Czy był to przypadek, czy zaplanowany zamach? Speckomisja, badająca sprawę, nigdy nie ogłosiła rezultatów śledztwa. Nie wyjaśniono nawet, dlaczego, wbrew procedurom bezpieczeństwa, aż tylu członków ścisłego kierownictwa leciało jednym samolotem. Ludowa plotka uparcie powtarzała bajkę o pijanym Lońce, który osobiście uparł się zasiąść za sterami TU-154″.

Oczywiście wiele elementów, które pojawiły się we fragmencie książki Wolskiego, różni się od detali związanych z katastrofą 10 kwietnia – inny jest oczywiście czas akcji, miejsce, różni są też pasażerowie.

Nie można jednak nie zwrócić uwagi na cechy łączące książkę z faktami.

Oto najważniejsze osoby w państwie lecą jednym samolotem, który ulega katastrofie. Tak jak w rzeczywistości, jest to radziecki TU-154 (model specjalny). Wypadek ma miejsce w trakcie lądowania, a media donoszą, że u podstaw katastrofy leżały fatalne warunki atmosferyczne.

Zarówno w powieści “Alterland”, jak i w rzeczywistości, śledztwa nie przyniosły odpowiedzi na najważniejsze pytania (rozbieżności w raportach komisji MAK i Millera). W końcu pomiędzy książką a realiami pojawia się też analogia w kwestii rzekomego wywierania nacisków na załogę samolotu przez jednego z ważnych pasażerów, który w dodatku miał być pod wpływem alkoholu. Marcin Wolski nazywa to bajką. Jak wiadomo, niedawno okazało się, że generał Andrzej Błasik, któremu przypisywano ingerencję w pracę pilotów, nie przebywał w kokpicie samolotu, a więc i w rzeczywistości mieliśmy do czynienia z upowszechnianą przez media “ludową plotką”.

Marcin Wolski (fot. Andrzej Rybczyński / PAP)

W “Alterland” opisany został też mało profesjonalny sposób relacjonowania sprawy katastrofy przez dzienniki. Ale czy w przypadku opisywania przez dziennikarzy katastrofy smoleńskiej, także nie mieliśmy do czynienia z brakiem kompetencji ludzi mediów?

Czy Marcin Wolski, pisarz i publicysta, który wielu Polakom znany jest też jako współautor znanego programu satyrycznego “Polskie zoo”, wykazał się doskonałym zmysłem analitycznym i uwzględniając szereg uwarunkowań geopolitycznych, niczym wytrawny futurolog, przewidział przyszłe wydarzenia? A może to czysty zbieg okoliczności?

Na podstawie: Niewiarygodne.pl

Digg this!Dodaj do del.icio.us!Stumble this!Dodaj do Techorati!Share on Facebook!Seed Newsvine!Reddit!Dodaj do Yahoo!

Komentowanie wyłączone.